98675
Book
In basket
Osiecka zakochana, osądzana i bezlitośnie szczera w swoich zapiskach. Kolejny tom dzienników, bez którego nie sposób zrozumieć dziś Agnieszki Osieckiej. Twórczo rozwijały ją rozczarowanie, rozpacz, niespełnienie. „Wolę być niekochaną niż grafomanką” – notuje. Osiecka w latach 1954–1955 poznaje jednego z najważniejszych mężczyzn swojego życia, debiutuje w STS-ie jako autorka tekstów piosenek, bierze się za przekładanie poezji rosyjskiej i ma szansę wrócić na łono Związku Młodzieży Polskiej, choć bez ostrej oceny kolegów i koleżanek się nie obejdzie. Mimo że stała się modna i popularna, histeryzowała, że w porównaniu z kolegami z STS-u niczego jeszcze nie osiągnęła. Szkopuł w tym, że jako pisarka czuła się bardzo niepewnie: "Straszne jest to, że usiłuję opisywać świat tylko dlatego, że nie umiem go namalować". Ona – zawsze kilka kroków przed innymi. Rozwija swoje talenty i świetnie punktuje epokę. Rok 1955 był przełomem w życiu Agnieszki Osieckiej, ale ona wówczas tego nie wiedziała. Owszem, co nieco przeczuwała, niczego jednak nie mogła wiedzieć na pewno. Znamienne, że notując wrażenia z ważnej wystawy w Zachęcie, przy obrazie „Zraniony stół” Fridy Kahlo postawiła dwa znaki zapytania. Z pewnością wielu czytelników będzie zaskoczonych obrazem poetki, jaki wyłania się z kart tej książki. (Z okł.)
Availability:
Wypożyczalnia dla Dorosłych
All copies are currently on loan: sygn. 82(091) (1 egz.)
Notes:
Bibliography, etc. note
Indeksy.
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again